Po całodziennej podróży samochodem; wyjachapiśmy koło 6 rano a dotarliśmy po zroku. Drogi są fatalne; na przejściu granicznym także trzeba chwile odczekać.
Odetchneliśmy z ulgą gdy znaleźliśmy resort w normalneh cenie. Tu też pożegnaliśmy się z naszym kierowcą, który dzielnie nas obwiózł po Indiach :)
Udaliśmy się na miejską imprezę z okazji Sylwestra.